Forum Dungeonrpg.fora.pl Strona Główna Dungeonrpg.fora.pl
Forum poświęcone grom RPG a w szczególności Dungeons & Dragons
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rezydencja Thamiora Siannodela
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Dungeonrpg.fora.pl Strona Główna -> Dzielnica mieszkalna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Sob 20:23, 08 Lip 2006    Temat postu: Rezydencja Thamiora Siannodela

Jest to zielona dwupiętrowa rezydencja z czerwonymi dachówkami. Z oddali błyszczą nieskazitelnie czyste okna. Na ganku słychać wesołe pogwizdywania jakieś osoby. Z tyłu zaś słychać rżenie konia. Gdy pukasz do drzwi, otwiera ci niski, zielonooki elf o blond włosach, który wygląda na jakieś 135 lat i mówi delikatnym głosem: "Tak? O co chodzi?"

Wnętrze

Gdy wchodzisz do środka czujesz się, jakbyś wszedł do lasu. Gdzie tylko nie spojrzeć, stoją lub zwisają ze ścian lub sufitu różne rośliny i kwiaty. Pośrodku kuchni stoi stół razem z dwoma krzesłami, a na nim stoi dzban z różami czerwonymi jak krew. Z kuchni wychodzi się na wspaniały ogród, gdzie oczom ukazuje się biały, rączy koń. W ogrodzie kwitnie mrowie pięknych kwiatów w każdym kształcie i kolorze, a z boku znajduje się miejsce na ognisko. Z kuchni daje się wejść na piętro, gdzie zajduje się sypialnia elfa. Jest średnio urządzona - łóżko, szafa, skrzynia i półka. Obok znajduje się drugi pokój z tym samym wyposażeniem. Widać Thamior jest przygotowany na jakiegoś gościa...


Do Thamiora podchodzi strażnik: Pamiętaj, aby wszystkie informacje pisać na jednym pergaminie, o ile to możliwe, aby nie zaśmiecać miasta

Thamior wrócił do swojej rezydencji zamyślony. Nawet niezła ta półelfka - pomyślał - jednakże przydałoby się coś wykombinować. Może zaniosę jej swoje piękne róże? Po chwili myślenia zrezygnowany elf udał się do karczmy. Może tam ją spotkam, pomyślał wychodząc z rezydencji.


Ostatnio zmieniony przez Thamior Siannodel dnia Śro 10:28, 12 Lip 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 18:51, 10 Lip 2006    Temat postu:

Evans zapukała głośno i radośnie do dębowych drzwi.

*puk* *puk*?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Pon 18:54, 10 Lip 2006    Temat postu:

Thamior usłyszał pukanie i otworzył drzwi. Zobaczył w nich Evans i uśmiechnął się. Witaj - powiedział - pewnie przyszłaś z propozycją pójścia do karczmy. Ja mogę iść, a ty?

Ostatnio zmieniony przez Thamior Siannodel dnia Pon 19:00, 10 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 18:58, 10 Lip 2006    Temat postu:

Evans usmiechnęła się wdzięcznie, ale na chwilę na jej twarzy pojawiła się niepewnośc.

Eee... wiesz, myślałam, że może... No wiesz, pójdziemy gdzieś... w jakieś takie... gdzieś, gdzie moglibyśmy być sami?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Pon 19:00, 10 Lip 2006    Temat postu:

Thamior uśmiechnął się. Może do parku miejskiego? Jak myślisz? - spytał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 19:03, 10 Lip 2006    Temat postu:

Wyraz zwątpienia momentalnie zniknął z twarzy półelfki.

No ja! Park miejski! Zacnie! Chodźmy, chodźmy, mam Ci tyle do opowiedzenia, bo normalnie nie uwierzysz, co tu się działo!

Chwyciła elfa za rękę i pociągnęła go za sobą w stronę Dzielnicy Świątynnej.

---

Przechodzimy do parku ^-^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Pon 20:05, 10 Lip 2006    Temat postu:

Thamior i Evans podziwiali kwiaty w ogrodzie Thamiora, a było ich mnóstwo. Elf uśmiechał się również, gdy zachwycona elfka wpatrywała się w konia. Piękny, prawda? Najlepszy z tutejszych stajni. Pasuje do tego ogrodu. A kwiaty? Podobają ci się? - pytał elf.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 20:11, 10 Lip 2006    Temat postu:

Evans kiwnęła głowa, a jej czarne włosy zatańczyły wokół bladej twarzy.

Są napradę niezwykłe. Sam je pielęgnujesz?

Nagle półelfka spoważniała i utkwiła swoje srebne oczy w nieokreślonym punkcie daleko za horyzontem.

Thamiorze... Powiedz mi, czy to co mówiłeś... Że miło się ze mną spędza czas... Czy mówiłeś to szczeże...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Pon 20:15, 10 Lip 2006    Temat postu:

Tak, sam je pielęgnuję. A co do spędzania czasu... - urwał, a po krótkiej chwili dokończył: To mówiłem szczerze. Z nikim, chyba że z Antinuą, nie spędzałem czasu tak mile jak z tobą. Nie mówię tego, aby ci pochlebić czy coś. Po prostu mówię od serca.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 20:24, 10 Lip 2006    Temat postu:

Evans utkwiła wzrok w ziemi.

Co takiego możesz we mnie widzieć? Przecież nawet mnie nie znasz... Jestem niska, oszpecona, nieokrzesana, głupia i naiwna. A moja religia... Właśnie dlatego odeszłam z zakonu... Zreszta Ty nawet nie wiesz o czym mówię, prawda? Nie możesz mnie znać, bo ja sama tego nie moge powiedzieć o sobie...

Półelfka unika spojrzenia towarzysza.

Dla Ciebie jestem pewnie tylko zastępcą na Antinuę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Pon 20:28, 10 Lip 2006    Temat postu:

Thamior spojrzał na półelfkę, która unikała jego wzroku: Ja też jestem niski. Poza tym, nie słyszałaś, że przeciwieństwa się przyciągają? Poza tym, Antinua była pierwszą moją miłością. A ty jesteś inna. To właśnie w tobie widzę. A niewiedza jest po to, by stopniowo odkrywać prawdę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 20:36, 10 Lip 2006    Temat postu:

Evans powoli podnosi srebny wzrok.

Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się takiej odpowiedzi Powiedziała tonem, który mimo wszystko obwieszczał, że właśnie tego oczekiwala.

Półelfka i Thamior stali przez chwilę patrząc na siebie w milczeniu, po czym Evans nieśmiało nachyliła się nad nim, ale jakaś taka niezdecywodana była...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Pon 20:38, 10 Lip 2006    Temat postu:

Thamior nachylił się w stronę elfki. Byli teraz nachyleni do siebie, a każda ze stron czekała na krok drugiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 20:43, 10 Lip 2006    Temat postu:

Evans wzięła głęboki oddech i przymknąwszy oczy przytknęła swoje blade usta do przystojnej twarzy elfa.

---

A dyć Mayjko! Gorszę samą siebie! Ile my mamy lat?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elminster
Burmistrz
Burmistrz



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Pon 20:45, 10 Lip 2006    Temat postu:

W tym momencie stojący w cieniu henet uśmiechnął się do siebie i wrócił do domu, by położyć sie spać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Pon 20:46, 10 Lip 2006    Temat postu:

Thamior i Evans całowali się przez długą chwilę, a gdy przestali, oboje poczuli, że coś w ich życiu się zmieniło... Wiesz? Dobrze mi z tobą. - szepnął Thamior do półelfki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 20:57, 10 Lip 2006    Temat postu:

Półelfka kiwnęła głową. Tu nie potrzeba było słów.

Taaa... powiedzcie mi, od kiedy to Evans jest suptelna...? XD

Thamiorze... A dyć, Mryjko, nie sap tak, i nie zaciskaj oczu, bo jak buc wyglądasz! Mógłbys też czasem objąć w pasie, to by było romantyczniej, he, he... I... czy całowałeś się kiedyś, z, no wiesz...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 8:23, 11 Lip 2006    Temat postu:

Tak, kiedyś tak. Ale to było już tak dawno... - elf urwał. Objął Evans i pocałował ją. Kiedy skończył, zapytał się szeptem, nadal ją obejmując: Teraz już lepiej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 8:31, 11 Lip 2006    Temat postu:

Evans wyszczeżyła zęby w uśmiechu graupa.

No ba! Bo widzisz... ja jeszcze nigdy tego... no wiesz... nie robiłam?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 8:35, 11 Lip 2006    Temat postu:

Zawsze musi przyjść ten pierwszy raz, uśmiechnał się Thamior. Może wejdziemy do mojego domu? Zaczyna się robić dość późno. - zaproponował.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 9:16, 11 Lip 2006    Temat postu:

Evans, która rozumu miała niewiele, ale zawsze coś, popatrzała na niego ze strachem i niedowierzaniem.

Do Twojego domu? A po co?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 9:18, 11 Lip 2006    Temat postu:

Tak po prostu. Usiądziemy przy stole, porozmawiamy, popatrzymy na kwiaty. - Thamior uśmiechnął się. Ma ta półelfka rozum i to duży.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 9:25, 11 Lip 2006    Temat postu:

Evans wypuściła cicho z siebie powietrze, a ne jej twarzy zakwitł usmiech, A'la Graup o poranku. ^-^

No ja, bardzo chętnie!

I weszli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 9:37, 11 Lip 2006    Temat postu:

Thamior i Evans siedzieli przy stole i podziwiali kwiaty. Uwagę elfa przyciągnęły róże. Uśmiechnął się i spytał: Pamiętasz, jak podarowałem ci jedną z moich róż? To była najładniejsza ze wszystkich. Nigdy nie widziałem piękniejszej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 9:45, 11 Lip 2006    Temat postu:

Evans zarumieniła się, bo chyba ją gdzieś zostawiła...

Hm, dziękuję Ci, była naprawdę niezwykła... Jesteś inny, niż się się spodziwałam, wiesz? Pielęgnujesz kwiaty, prowadzisz miasto, i... e... nigdy jeszcze nie spotkałam chłopaka, który by... no wiesz... który by tak się mocno wzrószał...

Evans koniecznie musi popracować nad swoim taktem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Dungeonrpg.fora.pl Strona Główna -> Dzielnica mieszkalna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin