Forum Dungeonrpg.fora.pl Strona Główna Dungeonrpg.fora.pl
Forum poświęcone grom RPG a w szczególności Dungeons & Dragons
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rezydencja Thamiora Siannodela
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Dungeonrpg.fora.pl Strona Główna -> Dzielnica mieszkalna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 9:49, 11 Lip 2006    Temat postu:

Thamior uśmiechął się. Po prostu nie jestem większością osób. Szczególnie liczy się dla wnętrze osoby, mniej wygląd. Poza tym, też nie widziałem nikogo takiego jak ty...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 9:53, 11 Lip 2006    Temat postu:

Evans rumieni się i spuszcza wzrok.

A co takiego we mnie niezwykłego? Mieszniec, jak każdy inny, tyle, że z niewyparzonym językiem, i religią, która...

Półelfka gwałtownie kręci głową.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 9:56, 11 Lip 2006    Temat postu:

Tyle że ten niewyparzony język mi się w tobie podoba, kochana... - Thamior uśmiechnął się. A co z tą religią? Nigdy nie chciałaś nic o tym powiedzieć. - zapytał elf z zaciekawieniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 10:00, 11 Lip 2006    Temat postu:

Evans patrzy na niego swoimi sremnymi oczami, a gdy napotyka w jego spojrzeniu szczerość, uśmiecha się nieśmiało.

Przyżeknij mi, że ze względu na to, co zaraz usłyszysz i zobaczysz, nie zmieni sie Twój stosunek do mnie. I nie powiesz o tym niomu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 10:02, 11 Lip 2006    Temat postu:

Przyrzekam ci, a nawet przysięgam, że nic takiego się nie stanie. A jak skończysz, to mam ci coś do powiedzenia Thamior uśmiechnął się i objął elfkę ramieniem. Opowiadaj - powiedział.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 10:34, 11 Lip 2006    Temat postu:

Widzisz... nie tylko w Faerunie, czy całym na Torthilu, ale wszędzie, w każdym planie czasoprzestrzeni, istnioją siły, których nie jesteśmy w stanie pojąć. Niektóre z nich są dobre, jednak znaczną przewagę mają te złe... Ludzie nazywają je bóstwami, ale terminm ten obejmóje również inne nadludzkie stworzenia, devy, ter'rani, żywiołaki, i tym podobne.

Wszystko zaczęło się od mojego wypadku. Wyglądałam... wyglądałam strasznie, skóra złaziła mi całymi płatami, nie mogłam oddychać, nie mówiąc już o ruszaniu się, a najbardziej mnie bolało, że starciłam twarz. Nie wyobrażasz sobie nawet, jaki to ból, spojrzenie człowieka, który nie uznaje istnienia... nie uznaje istnienia drugiej osoby? To naprawdę straszne... dwoje zimnysz oczu. Ludzie nie mogli na mnie patrzeć, ale nie tylko ze względu na moje zniszczone ciało... Bo widzisz, jeśli paladyn na służbie spartaczy zadanie, a do tego tak narazi swoje życie, to reszta jego zakonu uważa to za karę od ich opiekuna... Dla mnie to brzmiało jak paradoks. Nie mogłam uwierzyć, że źródło miłości i życia, jakim był Lathander, może kogoś porzucić tylko dla tego, że nie pokonał wroga. Ale moi przełożeni nie chcieli mnie słuchać. Oczywiście znalazły się dwie, czy trzy osoby, co miały dla mnie pocieszenie... Ta, "znajdź inną religię", mówili, jakby to było najprostrzą rzeczą pod słocem. Ale ja nie chciałam słuchać. Kiedy wyleczyłam swoje rany na tyle, aby móc wstać, opuściłam zakon. Nikt mnie nie powstrzymywał.

I... i wtedy zaczęłam się nad sobą zastanawiać, dokąd pujść. Bo ludzie nie wierzyli mi, że mogę być paladynem. Zresztą z biegim czasu sama przestałam się do tego tytułu przyznawać... I... i to było właśnie najgorsze, bo osoba wychowana w pseudo miłości, pozbawiona miłości, nie potrafiła się odnaleść.

I właśnie wtedy zrozmiałam coś naprawdę strasznego... Mam nadzieję, że Cię nie urażę, ale... ale zdałam sobie sprawę, że dobro i zło, prawo i chaos, to wszystko bzdury, wymyślone na potrzeby kościołów. Że wszystkie religie są jednakowe... Bo gdzie bym nie była, to wszystkie religie miały taką samą zasadę: kochajmy, owszem, chrońmy, jak najbardziej, ale tylko MOICH wyznawców, tylko swoich. A co z resztą? Zabijmy ich wszystkich, a niech Lathander ich rozsądzi? Jakże to wygodne. Gdzie tu było prawdziwe miłosierdzie? Gdzie ta cholerna miłość?!


Evans wzdycha ciężko.

Pewnie po takim wstępie nie masz ochoty słuchać reszty...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 18:58, 11 Lip 2006    Temat postu:

Ależ chcę. Opowiadaj dalej. - prosił półelfkę Thamior. Zastanawia mnie właśnie, co będzie dalej... - dodaje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Durin
Zasłużony mieszkaniec
Zasłużony mieszkaniec



Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 19:33, 11 Lip 2006    Temat postu:

Puk Puk Puk dało się słyszeć. To Durin pukał. Po chwili gdy nikt nieotworzył wszedł i zobaczył rozmawiających.

Chciałem cie wyciagnąć na piwko do karczmy, i Heneta też, ale widzę, że przerwałem rozmowę. Wyglądacie jakbyście rozmawiali kilka dni, i zamierzali rozmawiać kilka dni. Jak będziesz mógł to przyjdź

Po czym zamyślony odszedł do Heneta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 19:36, 11 Lip 2006    Temat postu:

Mów dalej. nie przejmuj się nim. - powiedział szybko elf patrząc na wyraz twarzy Evans, która patrzyła na będącego jeszcze przed chwilą Durina.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 19:47, 11 Lip 2006    Temat postu:

Dobrze... kiedy więc byłam zupełnie sama, spotkałam kogoś...

Evans wacha się przez chwilę.

Nazywał się Natanael, i... i nie był człowiekiem. Na począdku przyciągnęły mnie jego oczy, gdyż były takiego samego koloru, jak moje, tyle że pozbawione tęczówek i źrenic... A począdku bałam się go starnioście, gdyż jeszcze w zakonie słyszałam, że taki wzrok mają tylko demony, ale on nie był jednym z nich. Kiedy z biegiem czasu zaczęłam mu ufać i opowiedziałm mu o sobie. Wtedy... wtedy on zrobił coś niezwykłego, Pokazał mi znak, którego jeszcze nigdy nie widziałam. To był... mały, metalowy krzyżyk. Nie rozumiałam o co mu chodzi, myślałam, że się ze mnie nabija, ale on był jak najbardziej poważny. No w sumie, to nie dokońca, bo zawsze się uśmiechał. I zachęcał mnie, abym również to robiła, no to od tej pory coziennie się uśmiechaliśmy. Razem.

Rozmawialiśmy na wiele tematów, głównie nad pojęciem miłości. Ja przestałam w nią wierzyć, on powiedział, że nie jest to kwestia wiary. Że to pojęcie żyje, i, wprzeciwieństwie do bóstw Faerunu, nie przestanie istnieć, jeśli wszyscy o niej zapomną. To mi przypadło do gustu. Pokazał mi też książkę, o ambitnym tytule... Nie pamiętam nazwy po jego ojczystym języku, ale w wolnym tłumaczeniu, brzmiało to... Księgi. Nie, nie śmiej się. To była... najpiękniejsza opowieść, jaką w życiu czytałam. Czytaliśmy ją razem, na zmianę. On tródniejsze kawałki, ja głównie dialogi, bo ja uwielbiam intonować głos, wiesz?


Z każdym słowem Evans mówi z coraz większym smutkiem, w którym, o dziwo, kryje się jakaś nadzieja.

Księgi opowiadały historię o człowieku, który był panem Natanaela. I o miłości. Nabrałam wstrętu do tego słowa. Pachniało mi fałszem. Nat mówił, że miłość, to tylko słowo, liczy się zaktres, jakie ono obejmuje. Że
miłość jest cierpliwa , jest łaskawa. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku. Nie unosi się pychą, nie doppuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego. Nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz...


Po twarzy półelfki zaczęły spływać żewwne łzy.

Lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wsszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma...

Ja naprawdę nie chciałm porzucić Lathandera! Ale... on przecież nie jest potęgą, lecz tylko jej liczym cieniem, stworzonym i ubranym w moc przez ludzi...! A moi przełożeni nie chcieli mnie słuchać...! *płacze*


Co się stało później? - Thamior spytał cicho, zanim zdążył się ugryźć w język.

Moi... moi przełożeni dowiedzile się o nim, twierdzili, że jest Devą, czy czymś tam... którejś nocy, a kórat tej nocy...! Bo widzisz, kiedy Natanael powiedział mi o miłości w teori jego pana, tego z Ksiąg, a ja w nie szczeże uwierzyłam, i powiedzialam mu o tym... moje... moje blizny zniknęły! Przynajmniej częściowo... Ale zakon uważał, że to tylko pogarsza jego sytuację, że jest demonem...

Złapali nas...
I spalili Natanaela... no wiesz, na stosie...


Evans bierze głęboki oddech.

Czytałeś może mój podpis? Ten, co się wyświetla pod każdym postem?

Chociażbym... cośtam cośtam...? - spytał elf

...Chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną... To były... jedgo ostatnie słowa. Krzyczał je, kiedy ognie pochłaniały jego ciało, ku rozwścieczenie moich przełożonych... Modlił się do swojego... do naszego pana, umierając...


Evenstar przymyka oczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 19:54, 11 Lip 2006    Temat postu:

Thamior przytulił półelfkę do siebie. Jesteś jeszcze w stanie dalej opowiadać, czy może już skończyłaś? Fascynująca historia, jeśli jest coś dalej, to opowiedz mi, dobrze? - poprosił elf.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 19:56, 11 Lip 2006    Temat postu:

Evans patrzy na niego ze smutkiem w oczach.

Nie, to wszystko... Potem spotkałm Sylfil, i trochę podróżowałam... Jestem głupia... Nat nie chciałbym, żebym płakała... prawda?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 19:59, 11 Lip 2006    Temat postu:

Nie, nie chciałby. I nie chciałby też, byś myślała o sobie jako o glupiej kobiecie. Tak samo jak ja - rzekł Thamior. Po chwili powiedział: Miałem ci coś powiedzieć. Niedługo muszę wyruszyć w podróż na cały tydzień. Muszę nieco odpocząć od miasta. Pojadę do pewnej nadmorskiej miejscowości. Pojechałabyś tam ze mną? - poprosił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 20:03, 11 Lip 2006    Temat postu:

Bardzo chętnie... Ale tylko jako Evans...

Bo j az kolei na oazę wyjeżdżam...

A gdzie konkrtenie jedziesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 20:09, 11 Lip 2006    Temat postu:

To mała, ale urocza miejscowość w Amnie zwana Murann. Jest tam piękny krajobraz i mnóstwo kwiatów. Jedziemy za cztery dni, o której porze dnia hcesz? Czy może uciekniemy w stylu Sylfil? - rzekł Thamior i popatrzył w błyszczące oczy Evans.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evans
Obywatel
Obywatel



Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 20:12, 11 Lip 2006    Temat postu:

Wber sobie Evans wybuchnęła śmiechem.

Nie, lepiej nie uciekajmy, to nie humanitarne... Ale bardzo chętnie z Tobą pojadę...

Robi się bardzo romantycznie, gdy nagle półelfka dostaje olśnienia.

Ojejku, pzrzecież Durin tu był! A ja go nie zauważyłam... może ochodź my do karczmy, nasi przyjaciele pewnie tam się nudzą...

Idziemy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 20:15, 11 Lip 2006    Temat postu:

Wprawdzie jest późny wieczór, ale możemy iść. - uśmiechnął się elf. Pewnie nas tam oczekują od dłuższego czasu.

Trzymając się za ręce Thamior i Evans ruszyli w stronę karczmy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elminster
Burmistrz
Burmistrz



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 20:49, 11 Lip 2006    Temat postu:

Po chwili do rezydencji Thamiora, przyszli właściciel z henetem. To jak, co robimy??- zapytał żywym głosem henet
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 20:50, 11 Lip 2006    Temat postu:

Nie wiem, ale mamy mało czasu, idę za chwilę się położyć. Może jeszcze pogadamy przez chwilę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elminster
Burmistrz
Burmistrz



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 20:51, 11 Lip 2006    Temat postu:

No dobrze, a o czym?? Wiesz, nie chciałbym być wścibski, ale muszę o to zapytać: Czy planujecie z Evans coś "poważniejszego"??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 20:53, 11 Lip 2006    Temat postu:

Na twarzy Thamiora zakwitł rumieniec. Wiesz, nie rozmawialiśmy jeszcze o tym. Ale chyba jednak będzie, nie widać tego? - odezwał się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elminster
Burmistrz
Burmistrz



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 20:54, 11 Lip 2006    Temat postu:

No cóż, że się kochacie - to widać. Ale ja mam na myśli takie rzeczy jak: małżeństwo, dzieci itp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 20:56, 11 Lip 2006    Temat postu:

Ty tylko myślisz o jednym. Typowe - Thamior się roześmiał. Zaraz potem dodał: Nie, nie myśleliśy jeszcze o tym. Bez przesady!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elminster
Burmistrz
Burmistrz



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 20:58, 11 Lip 2006    Temat postu:

No wiesz, nawet jak na elfa, młody już nie jesteś - powiedział poważnym głosem henet - jeżeli chcesz to zrobić, to moim zdaniem nie ma na co czekać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Z-ca burmistrza



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Międzyrzecz

PostWysłany: Wto 21:01, 11 Lip 2006    Temat postu:

Na szczęście ziewnięcie elfa przypomniało mu o tym, że musi iść spać. Przepraszam, ale muszę iść już spać. Chyba rozumiesz, że ten dzień był trochę wyczerpujący dla mnie... - odezwał się.

Gdy Henet już poszedł wystarczająco daleko, szybko pobiegł do strumienia czy tam rzeki (obojętne, przymijmy, że rzeki), umył się tam, wrócił do domu, zamknął go wszędzie i wyczerpany dzisiejszym dniem szybko zasnął.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Dungeonrpg.fora.pl Strona Główna -> Dzielnica mieszkalna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin