Dungeonrpg.fora.pl

Durin

„Idąc jedną z uliczek miasteczka zauważasz małą drewnianą chatkę z otaczającym ją, zadbanym ogródkiem. Na werandzie, w fotelu bujanym siedzi –wyglądający na starego- krasnolud z długą siwą brodą i równie długimi białymi jak śnieg wąsami. Pyka fajeczkę i czyta książkę zapisaną runami. Wygląda na miłego… i bardzo zajętego czytaniem krasnoluda. Gdy podchodzisz bliżej patrzy na ciebie znad książki i mówi przyjaźnie: ‘Durin jestem, a ty? ’ po czym mniej „przyjaźnie” dodaje: ‘Czego??’”

Elminster

Do drzwi domu Durina podchodzi Henet. Puka.

Elminster

Chyba go nie ma Pomyślał henet Pewnie jest w karczmie

Elminster

Do domu Durina podchodzi Henet (znowu?) i puka[/i]

Durin

Witaj Henet. Słyszałem, że posprzątałeś. Kupiłem sobie smoka i... narazie nie mam czasu żeby iść gdziekolwiek, ani zająć się kimkolwiek. Zajmij się sprawami miasta czy coś. Do widzenia.

Zakończył Durin.

Elminster

A więc henet poszedł ze spuszczoną głową do słowjego domu

Durin

Durin i Elminster doszli do domu pierwszego z nich. Durin zaczął otwierać drzwi.

Jakby zimno się trochę zrobiło

Zagadnął, po czym weszli. Dom wyglądał jak wielka lodówka. Wszędzie zwisały sople lod, no i było zimno.

Rrrrrozgośśść śśśsię i rrrozpal ogień, jjjja się przebiorrrę.

Powiedział Durin szczękając zębami.

Elminster

Elminster podszedł do paleniska i spróbował rozpalić ogień. Jego wysiłki były jednak daremne, gdyż drewno było zamrożone. Wtedy odsunął się i wypuścił w stronę paleniska kulę ognia. Potem usiadł na najbliższym nie zamrożonym krześle i zapalił fajkę, czekając na Durina

Durin

Durin już wrócił. Po jego stroju mozna było poznać, że nielubi zimy. Także zapalił fajkę.

Mówiłem mu, że ma nie dmuchać, chuchać itd. Chyba się pod łóżko schował. Próbowałem go zwabić mięsem, ale nie wyszedł. Eh niemyslałem, że będę z nim miał takie kłopoty.

Elminster

No cóż, tak to już bywa. I raczej trudno będzie coś na to poradzić nie narażając smoka na przykre konsekwencje

Durin

Co masz na myśli...

Zaciekawił się Durin.

Elminster

Nic, chodziło mi, że po prostu trudno go będzie uspokoić. O czym porozmawiamy?? Może w coś zagramy??

Durin

Nie mam za dużo czasu(jak zwykle). A co proponujesz??

Elminster

Ech, jakoś nie mam pomysłu. Walczyć już mi się niechce, bo dopiero co pokonaliśmy niedźwiedzia... Możemy albo pogadać, albo jescze pograć w kuku, albo kości.

Durin

No to kuku.

Durin poszedł do swojego pokoju, po chwili wrócił z talią kart.

Ja zaczynam

Powiedział po czym zaczął rozdawać. Po chwili oddał Elminsterowi asa pik.

Elminster

A więc dobrze, powiedział henet i wziął swoje karty, po chwili dał Durinowi dziewiątkę karo

Durin

Durin zwrócił dziewiątkę.

Elminster

Elminster zwraca Asa Pik

Durin

Durin wymienia kartę i daje damę kier.

Elminster

Elminster z radością na twarzy mówi: kuku - po czym zabiera się do rozdawania kart i daje Durinowi waleta kier

Durin

Durin zwraca kartę i mówi -Kuku- zaczyna tasować po czym oddaje asa pik.

Elminster

Elminster daje dziewiątkę pik

Durin

...i dostaje ją z powrotem

Elminster

Elminster oddaje Durinowi asa pik (można wymienić, wcześniej był)

Durin

Już wiem

Powiedział Durin i oddał kartę.

Kuku. Tasuj.